Też zastanawiacie się lub zastanawialiście się czy warto robić postanowienia noworoczne? Parę razy się do nich zraziłam przez co odpuściłam je sobie na parę dobrych lat. Powiem Wam szczerze, że ja w tym roku robię postanowienia, jednak nie była to dla mnie oczywista decyzja 😉 Pewnie zadajecie sobie pytanie co się stało, że w tym roku jednak zmieniłam zdanie. Odpowiedź jest prosta – zorientowałam się, że podświadomie zamiast postanowień robię sobie co roku na koniec roku różnego typu wyzwania, dzięki którym wcielam w życie nowe nawyki. Zatem jeśli udaje mi się spełniać różnego typu wyzwania i nawyki zostają ze mną to dlaczego tego nie rozszerzyć?
Wiele osób uważa, że postanowienia noworoczne są tylko dla dzieci. Ja tak nie uważam! Każdy rok jest dobry, aby zrobić dla siebie coś dobrego. Tu nie chodzi, aby wyznaczać sobie cele nie do osiągnięcia lub do stania się ideałem i stresowanie się, że z wielkich planów nic nie wyszło . Właśnie to mi kiedyś towarzyszyło i odstraszyło od noworocznych postanowień. Dla mnie takie postanowienia okazały się bez sensu i dały dodatkowo negatywne efekty . Sama nie wiem skąd we mnie się wzięło takie przeświadczenie, że postanowienia są po to, aby stać się „lepszym”. Teraz uważam, że postanowienia noworoczne są po to, aby żyło się nam lepiej i w zgodzie z naszą naturą.
Dlatego moim pierwszym krokiem do wyłonienia postanowień noworocznych było zrobienie sobie rozrachunku obecnego roku i zadanie sobie paru pytań. W podsumowaniu ubiegłego roku doszłam do wniosku, że był on bardzo ciekawy i zmienił perspektywę życia. To co wydawało się na początku niemożliwe, zostało wcielone w życie z dnia na dzień. W sumie szybko człowiek dostosował się do nowych realiów związanych z COVID-19, choć nie do końca czuł się w nich bezpiecznie i komfortowo. Jednak z czasem zaczęłam zauważać coraz więcej plusów obecnej sytuacji. Nie zmienia to faktu, że chciałabym, aby wszystko wróciło do normy.
Pytaniami, które pomogły mi określić postanowienia noworoczne były: Na czym mi zależy? Czego mi brakuje? Z czego często rezygnuję? Co sprawiłoby mi przyjemność? Czego potrzebuję na co dzień? Jak chciałabym, aby wyglądały kolejne lata? Co mogę wcielić w życie już teraz? W jakim kierunku chcę podążać?
Mam nadzieję , że pomogą Wam one w Waszych postanowieniach lub natchną na zadanie sobie indywidualnych pytań 😉
Moim planem na Nowy Rok jest jeszcze większe zbalansowanie czasu na odpoczynek i relaks, kontynuowanie regularnego szczotkowania ciała i robienie naprzemiennych pryszniców zimną i ciepłą wodą, rozwijanie się, eksperymentowanie z moimi produktami i jak będzie taka możliwość to wyjechanie w nieznane 😉
Czy postanowienia noworoczne będą łatwe do wykonania?
Myślę, że pomimo tego, że brzmią bardzo przyjemnie łatwe do wykonani nie będą 😉 Gdyby były, to już dawno funkcjonowałyby w mojej codzienności. Jeśli chodzi o zbalansowanie czasu pracy i relaksu, to zrobiłam w tym ogromne postępy dzięki wieczornej pielęgnacji ciała. Jest to mój czas na relaks i odpoczynek, po całym dniu biegania. U mnie fajnie się sprawdza łączenie codziennej rutyny z przyjemnością. Wieczorny prysznic nie jest już tylko umyciem ciała tylko rytuałem odnowy. Wiem, że kosmetyki jakich używam wzmacniają moja skórę, a ich zapach relaksuje moje zmysły. Uwielbiam dotyk wody na mojej miękkiej skórze i często zapominam, że jestem w łazience tylko myślami przenoszę się na łono natury i przez ten czas nie myślę o bieżących sprawach. Naprawdę po takiej chwili wytchnienia jaką jest wieczorna pielęgnacja jestem gotowa do spania.
Z reguły w tygodniu biegam załatwiając różne sprawy, a w weekend trochę zwalniam i nadrabiam sprawy domowe. Jestem osobą ,która ma tendencje do pracoholizmu i perfekcjonizmu co jest niebezpiecznym połączeniem jeśli chodzi o przeznaczanie czasu na odpoczynek. Często w ciągu dnia zapominam co to znaczy relaks i regularne jedzenie posiłków. Myślę, szukam, załatwiam i działam jak tylko mogę, abyście czerpali satysfakcję z firmy AnnaFlora. Z tego względu, że lubię to co robię to czas leci jak rzeka. A o tym, że nie zjadłam drugiego śniadania okazuje się przy obiedzie kiedy jestem zaskakująco głodna 😉
Ale spokojnie, nie jest tak codziennie, jednak postanawiam sobie robić przyjemne przerwy na delektowanie się drugim śniadaniem lub kawą. Zauważyłam, że jak w ciągu dnia zrobię sobie przerwę to jakoś wpadam na lepsze rozwiązania i wszystko jakby samo ładnie się układa. Przy porannym szczotkowaniu ciała mam więcej energii i sama nie wiem kiedy jest wszystko zrobione. Jest to fajne uczucie kiedy wszystko tak lekko przychodzi 😉 Myślę, że częściej będę miała takie miłe chwile jak wprowadzę sobie regularne przerwy w ciągu dnia 😉
W Nowym Roku mam także zamiar rozwijać się i eksperymentować. Mam już pomysł na kolejne produkty ceramiczne. Zobaczymy czy obecna sytuacja nie przeszkodzi mi w ich zrealizowania jednak mam na to cały rok ;D Mam nadzieję, że moje pomysły przypadną Wam do gustu i razem ze mną będziecie się cieszyć ich efektami. Ze szkliwami na pewno będę próbować nowe połączenia i postaram się sobie zapisywać ich efekty. Bo niestety z czasem zapominam co z czym mieszałam i dało tak rewelacyjny kolor. Tak to jest jak wena dopisuje 😉 Zdradzę Wam, że moim wielkim marzeniem jest posiadanie własnego pieca. Mam nadzieję, że w przeciągu 10 lat uda mi się zrealizować to przedsięwzięcie, jednak jest to plan długoterminowy i nie nakładam sobie na niego presji.
Chciałabym także poszerzać asortyment kosmetyczny, abyście mogli czerpać jak najwięcej dobra dla swojego zdrowia i pięknej skóry. Stawiam w firmie AnnaFlora zawsze na jakość, a nie na ilość, bo uważam, że ona jest najważniejsza. Sama się kiedyś złapałam, że miałam dużo kosmetyków jednak nie spełniały one swojej roli. Kiedy posumowałam ich cenę to okazało się, że więcej za nie wszystkie zapłaciłam niż za te kosmetyki jakich obecnie używam. Z perspektywy czasu wiem, że nie warto kupować pod wpływem emocji i promocji. Lepiej kupić jeden produkt o dobrym składzie niż 3, które nie pomogą, a mogą zaszkodzić naszej skórze. Przeniosłam tą regułę także na inne sfery życia i zauważyłam, że dzięki temu zaoszczędzam miejsce, czuje się lepiej i tak naprawdę wydaje mniej pieniędzy, bo produkty są bardziej wydajne i na dłużej starczają.
Mój plan na wprowadzenie postanowień noworocznych jest prosty. Wcielanie ich w życie regularnie i drobnymi kroczkami. Nie zrażanie się jak coś mi nie wyjdzie, bo zmiana potrzebuje czasu, a przecież robię ją dla siebie. Chciałabym także robić sobie więcej niespodzianek na zasadzie celebrowania drobnych sukcesów. Kupienie sobie ładnych kwiatów, aby cieszyły oko i wprowadzały mnie w dobry nastrój. Naprawdę u mnie nawet mały kwiatek sprawia mi ogrom radości, a często jest tak, że odkładam jego kupno na później. W tym roku chcę właśnie nie odkładać takich niespodzianek, bo będą one moim symbolem postanowień noworocznych wcielonych w życie i przypomnieniem o chwili dla siebie w ciągu dnia. Pierwsze jaskry jakie zobaczę są moje, polowanie rozpoczęte 😉
W sumie bardzo się cieszę moimi postanowieniami i sama jestem ciekawa ile uda mi się osiągnąć w tym 2021 roku 😉 Mam nadzieję, że także zadbacie o siebie w nadchodzącym roku i będzie on pełen niespodzianek i niesamowitych wydarzeń!
To będzie nasz rok! Szczęśliwego Nowego Roku Kochani!