
Kąpiel w mleku była jedną z najbardziej popularnych w dawnych czasach metod pielęgnacji i odżywiania skóry. Był to królewski sposób Kleopatry na zachowanie młodej, jędrnej i gładkiej skóry. Za jej przykładem tę metodę stosowały także Elżbieta I (królowa Anglii) i Elżbieta Bawarska (cesarzowa „Sissi”).
Już w starożytności kobiety łączyły relaksacyjną naturalną kąpiel z odżywieniem skóry. W tamtych czasach mleko działało jak peeling złuszczając i rozpuszczając martwy naskórek, a kwasy tłuszczowe w nim zawarte przyspieszały regenerację naskórka, odżywiały i nawilżały. W mleku także znajdują się: wapń, magnez, sód, potas i fosfor, oraz witaminy: A, D, E i kompleks witamin B.
W obecnych czasach również chętnie sięgamy po kosmetyki naturalne, ponieważ wiemy jakie jest to ważne dla naszego zdrowia. Kondycja naszej skóry bezpośrednio wpływa na nasze samopoczucie, a w konsekwencji także na funkcjonowanie. Zdrowa, jędrna i odżywiona skóra dodaje nam energii i sprawia, że czujemy się pewni siebie. Otoczenie się naturą i jej różnorodną gamą zapachów także pozwala nam się wyciszyć, odprężyć i zregenerować napięcie nerwowe minionego dnia lub całego tygodnia. Warto kłaść się do snu zrelaksowanym, ponieważ szybciej zasypiamy i jakość odpoczynku jest lepsza. Stosowanie aromatycznej kąpieli lub mycia się pod prysznicem wraz z całą magią zapachów czy choćby moczenie stóp przed snem zdecydowanie nam to ułatwi.

Ja na przykład dla naturalnego ukojenia nerwów podczas kąpieli polecam puder kwiatowy lub półkule. Chciałabym tutaj wspomnieć o składzie tych kosmetyków, aby pokazać Wam jakie są cudowne. Kwiatowy puder kąpielowy zawiera pełne mleko, witaminy A, E, D, B, białą glinkę, olejek ze słodkich migdałów, olejek różany, olejek z drzewa sandałowego, olejek jojoba oraz suszone płatki kwiatów, które przepięknie wyglądają. Warto swojej skórze zafundować regenerację od podstaw.
Kolejnym produktem są półkule kąpielowe, które składają się z kwasku cytrynowego zmiękczającego twardą wodę wodociągową oraz sody oczyszczonej, suszonych ziół, płatków kwiatów oraz olejków eterycznych i pełnego mleka, które nawilża i działa leczniczo.
Polecam te produkty wszystkim osobom o delikatnej, problematycznej i wrażliwej skórze oraz tym, którzy chcą zastąpić sztuczne wysuszające płyny do kąpieli produktem naturalnym i nawilżającym.

Esencję odżywienia znajdziecie nie tylko w pokarmach bogatych w wartościowe składniki i witaminy, ale także w serum o działaniu antycellulitowym ujędrniająco-odżywczym. Tu cała moc natury i jej dobroczynnych właściwości jest zamknięta w szklanym słoiczku. Odżywienie ciała oparłam na działaniu olejku konopnego, z lnianki siewnej oraz awokado. Olejek konopny ma wysoką wartość odżywczą, silne działanie regeneracyjne na poziomie komórek skóry, wspomaga usuwanie obumarłych komórek i przyspiesza zdrowe dzielenie komórkowe. Kwasy tłuszczowe odpowiadają za budowę błon komórkowych, co decyduje o reakcji na czynniki zewnętrzne i jakie substancje odżywcze dostają się do jej wnętrza oraz które metabolity są usuwane na zewnątrz. Olej z lnianki siewnej jest bogaty w witaminę E, która zwana jest „witaminą młodości”. Doskonale ona zmiękcza, uelastycznia i nawilża skórę. Badania potwierdzają, że związki witaminy E pozwalają redukować stany zapalne zarówno wewnątrz organizmu, jak i na skórze, co pomaga zachować zdrową i młodą cerę. Olejek z awokado jest cennym źródłem witaminy A i E oraz witamin z grupy B.
Witamina A należy do najskuteczniejszych substancji spowalniających proces starzenia się skóry i odnowy naskórka. Wpływa ona także na zwiększenie wytwarzania kolagenu i elastyny, dzięki temu poprawiając jędrność, napięcie oraz nawilżenie skóry. Dodatkowo działa wygładzająco i eliminuje drobne zmarszczki i przyspiesza gojenie się ran. Przeprowadzone badania potwierdziły dobroczynny wpływ na koloryt skóry oraz redukcje: przebarwienia, plamy starcze i posłoneczne piegi.
Witaminy z grupy B są w szczególności dedykowane wymagającej i dojrzałej skórze. Witamina B2 działa kojąco znosząc szorstkość i pieczenie. Napięciem skóry i jej ujędrnianiem zajmuje się witamina B7, a B3 i B12 likwiduje jej przebarwienia i poprawia koloryt. Natomiast B5 zmniejsza świecenie się skóry. Ostatnia z witamin z grupy B jest B1, która regeneruję naszą fizjonomie przez całe życie.
Oczywiście, naturalne olejki dają znacznie więcej pozytywnych efektów w naszej codziennej pielęgnacji niż tylko te, które tu wymieniłam.

Chciałabym także zwrócić uwagę, że żyjemy w czasach gdzie nie tylko do kosmetyków, ale także do jedzenia są nam dodawane niesłużące nam substancje. Dlatego warto postawić na naturę i nasze wrodzone piękno! Pielęgnujmy skórę z miłością do samych siebie i zadbajmy o to co jemy . Każdego dnia wybierajmy produkty świadomie, sprawdzajmy ich skład, aby mieć pewność co kupujemy. Ja osobiście korzystam z aplikacji, która skanuje kody kreskowe i podpowiada skład produktu co zdecydowanie ułatwia robienie zakupów i nie zajmuje dużo czasu. Już sporo razy się zdziwiłam się jakie substancje można znaleźć w podstawowych produktach żywieniowych i kosmetycznych.
Postarajmy się dla siebie i bliskich zmieniać nasze codzienne nawyki, abyśmy czuli się lepiej i czerpali z życia to co najlepsze i najbardziej wartościowe. Czasem małe pozytywne zmiany powodują efekt motyla 🙂